
E-commerce. Czy masz do tego predyspozycje?
Wartość polskiego rynku e-commerce szacowana jest na ponad 60 mld, z czego za kilka lat ma sięgnąć już 80 mld. W 2020 roku na polskim rynku funkcjonowało ponad 40 tysięcy sklepów internetowych, z czego ponad 4 tysiące zakończyło swoją działalność. Jak myślisz, dlaczego tak się stało? Zacznijmy od początku. Czy 4 tysiące zamkniętych sklepów internetowych to dużo, czy mało? Wszystko zależy od tego, jak interpretujemy te dane. Gdy patrzymy na cały handel internetowy, to zaledwie 10%, natomiast w kontekście szybko rozwijającego się rynku e-commerce, ta liczba jest jednak nieco zaskakująca.
Przyczyny, z powodu których upadają sklepy internetowe, bywają różne, ale jeśli ktoś mówi, że grupa odbiorców była źle dobrana lub konkurencja została słabo zweryfikowana, to trochę za mało argumentów, aby uznać je za główny problem likwidacji działalności.
Sprzedaż internetowa to biznes jak każdy inny, równie wymagający i równie angażujący. Uruchomienie sklepu na próbę, aby zobaczyć, jak funkcjonuje ten rodzaj handlu, to najczęściej chwilowe rozwiązanie, tak naprawdę wszystko zależy od dalszego rozwoju działalności.
Istnieje kilka obszarów, nad którymi warto się pochylić, zanim uruchomi się własny e-commerce, zwłaszcza jeśli jest to Twój prywatny biznes, a nie stanowisko pracy w korporacji.
Podstawowa kwestia to nie Twój produkt, Twoi odbiorcy czy Twoja konkurencja, to Ty. W pierwszym kroku, sprawdź, czy w ogóle znasz siebie. Zastanów się:
- Czy masz kompetencje do prowadzenia biznesu?
- Czy masz wiedzę na temat prowadzenia biznesu?
- Jak reagujesz na projekty, które się nie udają?
- Czy posiadasz słomiany zapał, czy raczej jesteś zdyscyplinowany?
- Czy cechuje Cię cierpliwość, czy szybko się denerwujesz?
- Czy będziesz w stanie poświecić dużo czasu na rozwój biznesu, nawet kosztem swoich relacji?
Powyższe zagadnienia nie wyczerpują puli pytań, które powinieneś zadać sobie, zanim wystartujesz z własnym biznesem. Im więcej wiesz o sobie, tym łatwiej będzie Ci później w codziennej pracy. Firmę możesz założyć w dowolnym wieku i w dowolnym momencie swojego życia, warto jednak mieć zbudowaną samoświadomość, aby nie poddać się już na samym początku.
Druga kwestia to kompetencje zawodowe:
- Czy kiedykolwiek miałeś styczność z jakąkolwiek sprzedażą, obsługą klienta?
- Czy nie przerażają Cię formalności prawne i księgowe?
- Co możesz powiedzieć na temat szeroko pojętego marketingu?
- Czy jesteś w stanie poradzić sobie z kwestiami technicznymi sklepu?
- Czy znajdziesz czas na własną edukację?
Oczywiście, że większość z tych rzeczy możesz oddelegować, to jasne, ale na początku nie przekażesz swoich obowiązków nikomu, no może poza kwestiami księgowymi, prawnymi czy ewentualnie technicznymi. I nie dlatego, że nie będziesz chciał oddać tych obszarów, a dlatego, że na nie będzie Cię stać na koszty delegowania. I nie mówię tutaj tylko o opłatach za wykonane usługi, ale również kwestii zaufania, zanim oddasz swój biznes w czyjeś ręce, sam najpierw musisz go poznać i zrozumieć.
Trzecia kwestia to ryzyko:
- Inwestujesz w biznes własne pieniądze czy bierzesz kredyt?
- Ile i na jak długo wystarczy Ci gotówki/kredytu? Co potem?
- Co się stanie z Tobą, Twoją rodziną, jeśli zostaniesz w długach?
- Jak wiele czasu prywatnego, rodzinnego możesz poświęcić na rozwój biznesu?
- Jak poradzisz sobie w trudnych chwilach, kto będzie obok?
- Co zrobisz po nieudanej inwestycji?
- Czy masz plan B, choćby ogólny?
Ryzyko wiąże się ze stresem. Stres na niektórych działa motywująco, a innych dołuje i wprowadza w depresję. Podczas prowadzenia biznesu musisz mieć trochę wrodzonego poczucia ryzyka, nie możesz się bać na każdym kroku, bo ani Ty, ani Twój biznes się nie rozwiniecie, ale jednocześnie musisz być świadomy tego, że ryzyko też może Cię kosztować. Z jednej strony może odbić się to na Twoim zdrowiu, czy Twoich relacjach z bliskimi, a z drugiej strony możesz odczuć to finansowo. I o ile, spłata kredytu uzyskanego na rozwój biznesu, w wysokości 10 tysięcy złotych nie jest jeszcze wielkim problemem, bo zawsze możesz wrócić na etat i zarabiając, powoli spłacać ten dług, to kwota rzędu 500 tysięcy, może już nieco Cię przytłoczyć.
Czwarta kwestia to Twój biznes:
- Czy wiesz jaki model biznesowy chcesz prowadzić?
- Czy masz swój produkt, czy będziesz go dopiero szukał?
- Czy produkt, który sprzedajesz, jest minimum dobry?
- Czy znasz, opracowałeś swoich odbiorców?
- Czy zweryfikowałeś rynek i konkurencję?
- Czy opracowałeś strategię marketingową?
- Czy masz ustaloną politykę cenową?
- Czy wiesz, jak poradzisz sobie z logistyką i magazynowaniem towaru?
- Czy masz biznesplan i czy wiesz, kiedy zwróci się Twoja inwestycja?
- Czy znasz moment, w którym będziesz musiał powiedzieć stop, a następnie zamknąć firmę?
- Czy wiesz, w jaki sposób chcesz rozwijać swój sklep w dalszej perspektywie, przyszłości?
- Czy Twoja branża odnajdzie się w e-commerce i w jaki sposób?
- Czy będziesz w stanie nadążać za zmianami i trendami?
- Co zrobisz z towarem, który zostanie Ci po zamknięciu biznesu?
- Jak spłacisz podwykonawców, kiedy Twój biznes upadnie?
Opisane obszary, to oczywiście tylko część tego, nad czym powinieneś się zastanowić, zanim uruchomisz swoją działalność i zaczniesz sprzedawać online.
Na początku artykułu, wspomniałam o upadku 4 tysięcy e-sklepów, co miało miejsce w 2020 roku, zapewne wpływ na to miał niejeden z poruszonych w tym wpisie punktów, ale żeby cały materiał nie miał aż tak pesymistycznego wydźwięku, to chcę również na koniec wspomnieć o części optymistycznej.
- Zweryfikuj wszystkie wspomniane punkty, oszacuj ryzyko i zadecyduj, czy jesteś w stanie je podjąć. Jeśli tak, działaj, jeśli nie, uwierz, że nie ma nic złego w pracy na etat.
- Zacznij od małej skali, ewentualny stres i strach też będą mniejsze. Zanim Twój biznes się rozrośnie, będziesz miał czas na przystosowanie się do niego i na popełnianie błędów na samym początku.
- Dużo czytaj i cały czas się rozwijaj. Jeśli tematyka sprzedaży internetowej interesuje Cię lub ciekawi, to już jest całkiem dobrze, z pewnością przyswojenie każdej kolejnej dawki wiedzy nie będzie Cię męczyć i zniechęcać. Pamiętaj, że ta branża rozwija się bardzo szybko.
- Znajdź cel prowadzenia swojego biznesu, to pozwoli utrzymać Ci pozytywne nastawienie i motywację, w trudniejszych chwilach, a trochę ich będzie. Przy okazji, pieniądze jako główny cel, to trochę za mało.
- Jeśli Twój sklep upadnie, to nie znaczy, że jeszcze kiedyś nie uruchomisz ponownie sprzedaży internetowej, tym razem będąc bogatszy w doświadczanie, wiedzę i nowe kompetencje.
- Nie ma sytuacji, z której nie da się nie wyjść, możesz ostatecznie zostać z długami, ale i na to są różne rozwiązania.
- Wierz w swój biznes, po prostu.
Powodzenia!